środa, 14 września 2011

I jak tu z nim wytrzymać.....?

Wracam ze szkoły, obowiązki, lekcje, jest wieczór, idę spać.
4:00:00 nad ranem
Buzer budzi mnie..
"Popraw mi kocyk, bo mi się zsunął"
Ok. , poprawiam.
4:14:53
Buzer.. znowu..
"Kocyk mi się zsunął"
Z niechęcia poprawiam..
5:02:34
Buzerek:
"Zgubiłem owieczkę"
Dobra, znalazłam, idzie spać
6:00:06
Wstaję, do szkoły na ósmą, Buzerka nie ma... Zwykle gdy usłyszy budzik idzie pod moje łóżko i czeka merdając ogonkiem.. nie ma go.. idę do sypialni rodziców... pytam się mamy.. Mama mówi, że nie mógł mnie obudzić (BUZER) o 5 nad ranem, więc poszedł do nich, powiedzieć że chce mu się pić, a potem siusiu i tak pare razy, że mama się wkurzyła i wypuściła go na dwór... :)

Ach ten Buzer.....

zapraszam do oczekiwania na nowe zdjęcia :)

środa, 7 września 2011

Buzerkowe zabawy.

Ja i mój pies (od 1 wrześnie ma 6 miesięcy) mamy, jak każdy swoje ulubione zabawy. Jedną z nich jest "Łap hullahop" Gra polega na tym, że ja na nodzę kręce i jednocześnie biegnę z hula - hop. Buzerek stara się je złapać. Kiedy chwyci już ząbkami ja natychmiast wyskakuję z hulahop i wskakuję do drugiego, i kręcę drugim. Buzer w tedy biegnie do drugiego, i stara się je złapać. I tak do zmęcenia. Warto spróbować ze swoim psem.

Psy, tak jak i ludzie mają swoje ulubione zabawki. Ulubione zabawki Buzerka, to:
Biała, mięciutka owieczka, które beeczy :)
Czarny w białe gwiazdki kocyk (w tym kocyku misiak do mnie przyjechał;*)
Jamniczek. To znaczy pluszak, jamniczek.

Ja i Buzerek uprawiamy razem Agility. Na początku było nam ciężko, ale w końcu Buzer pokonał strach i nawet mu się to podoba. Pomysły na domowe Agility :
1. Slalom.
Jeżeli macie na podwórko jaką słabą ziemię, którą łatwo można przekopać, możecie poprosić rodziców o kawałki oszlifowanego drewna. Drewno powinno mieć przynajmniej 5 cm grubości, a wysokość zależy od psa. Innymi słowy, jęzeli pies ma 50 cm, to drewno powinno mieć przynajmniej 49cm. Takie belki trzeba w bić w ziemię, i gotowe1 Teraz wystarczy trochę praktyki.

Resztę niestety dopiszę później, bo na razie nie mam za bardzo czasu. Pozdrawiam wszystkich fanów Buzerkowego Blooga!

środa, 31 sierpnia 2011

Nasze początki,..

Dnia 1.03.2011 roku w Kosztrzynie Wlkp. przyszedł na świat uroczy, mały piesek rasy Polski Owczarek Nizinny. Polskie Owczarki Nizinne zwykle mają długie, lekko podkręcne ogonki. Niestety właściciele często je obcinają. Ten pies, jest wyjątkowy.... urodził się z krótkim ogonkiem......   Roboczo wabił się Kita, ze względu na swój ogonek.. W serwisie AleGratka.pl , dnia 11,05,2011 roku znalazłam ogłoszenie z tym właśnie pieskiem. Ogłoszenie brzmiało tak:
Śliczny Srebrny piesek urodzony 1 marca, już do odbioru!
Do tego dołączone trzy piękne zdjęcia Polskiego Owczarka Nzininnego. Ogłoszenie pokazałam mojej mamie, a że już od dawna planujemy mieć psa, zainteresowało to ją.  Ogłoszenie spełniało wszystkie jej oczekiwania : Pies rasowy Polski Owczarek Nizinny, tanio, dobry kontakt, zadbany, młody szczeniaczek. Rodzice ogłosili, że zastanowią się. Od razu zakochałam się w tym piesku. Lecz nie wszystko szło po mmojej mysli. Mama znalazła w internecie Polskiego Owczarka Nzininnego z rodowodem , który kosztował o 700 złotych więcej, miał wade zgryzu, ale za to mieszkał w Olsztynie, a Kita mieszkał w Kostrzynie, koło Poznania. My zaś mieszkamy w Szzczytnie. Czyli, ze mieliśmy o 4 godz. bliżej. Na szczęście udało się! Kita trafił w moje ręce!! Dnia 14 maja 2011 roku rano rodzice wyruszyli do Kostrzyna po Kitę. W drodze do domu nazwali go Pyrek. Wrócili gdzieś około 21.30. Spodobałam mu się. Zawarczał tylko na mojego brata, ale jego to żaden pies nie lubi. I tak po kilku dniach zmieniliśmy imię Pyrkowi. Teraz był to Buzer, pies pasterski!


Jest to zdjęcie zrobione w czerwcu, czyli miesiąc po tym, jak go kupiliśmy.